Klasyczna motoryzacja w najlepszym wydaniu!

a
Klasykami.pl
10 Lipca 2015

Pościg w Kinie

Steve Mcqueen

Ford Mustang

BULLITT 1968

W scenariuszu były napisane aż dwa słowa „pościg samochodowy”. Ostatecznie powstała jedna z lepszych scen tego typu w historii kina.

Bullitt w moim zestawieniu filmowym zajmuje wysoką pozycje. Pościg znam na pamięć – to była kwestia czasu abym coś nabazgrał na ten temat. Film również lubię ze względu na samego Mcqueena. Dla mnie postać wyjątkowa ale o nim innym razem.

Dzisiaj Bullitt jest prawdziwą legendą kina ale nie oszukujmy się co do jednego – fabuła i scenariusz nie jest mocną stroną tej produkcji. Nawet dzisiaj ciężko nadążyć za Bullittem i zrozumienie wszystkiego na koniec filmu jest wyzwaniem. Posklejać wszystko do kupy jest prawie niemożliwe. Sam Peter Yates – reżyser – w wywiadach mówił, że scenariusz był okropny i bezsensu. Robert Vaughn, który gra w filmie podobno odsyłał scenariusz kilka razy zanim zgodził się zagrać w filmie. Myślę, że Bullitt powinien być oglądany nieco inaczej. Może to się wydać trochę dziwne ale widz powinien zapomnieć o przedstawionej historii, a skupić się na stronie wizualnej. Bullitt jest naprawdę świetnie nakręcony, a jeszcze lepiej zagrany. I co ważne – pierwszy raz w historii kina pojawia się pościg samochodowy. Pierwszy raz ale poprzeczka jest zawieszona wysoko. Jaka była recepta na sukces tej sceny?

Autentyzm – to główna zaleta, również samego filmu. Charger naprawdę pali gumę i nie wyrabia na zakręcie. Wszystko jest prawdziwe. Widz w żadnym momencie nie jest oszukiwany. Są różnorakie sztuczki filmowe z tamtych lat ale oba auta naprawdę są rozgrzane do czerwoności. Kiedy wyjeżdżają za miasto osiągają prędkości ok. 190km/h.

 

 

Steve Mcqueen miał podpisany kontrakt na 7 filmów z Warner Bros. Bullitt postanowił wykonać jako pierwszy i można się domyślać, że „pościg” w scenariuszu zaważył na tej decyzji. Nie jest prawdą, że Mcqueen sam wybrał Mustanga do filmu. Można zauważyć, że całość jest zmonopolizowana przez samochody marki Ford. Warto dodać, że zamiast Chargera miał się pojawić Ford Galaxy ale podobno był za ciężki. Jeśli chodzi o Mustanga mamy ich 2 sztuki w filmie. Jeden służył do scen w których główny bohater porusza się po ulicy. Drugi Mustang, którego można rozpoznać po lusterku od strony kierowcy służył wyłącznie do pościgu. Dodge i Ford zostały zmodyfikowane przez kierowcę rajdowego – Max Balchowsky. Główne modyfikacje pojawiły się w zawieszeniu ponieważ ulice San Francisco okazałyby się zabójcze dla obu aut. Mustang musiał dostać również kilka koni więcej ponieważ Charger jest szybszym autem i Ford mógł zostać w tyle.

 

 

W filmie rzeczywiście Mcqueen w większości scen prowadzi Mustanga, jednak w niektórych scenach zostaje zastąpiony przez kaskadera – wtedy w lusterku nie widać aktora. Charger jest prowadzony przez znanego kaskadera Billa Hickmana. Swoją drogą w filmie wcielił się w rolę „złego gościa” i nie wymawia ani jednego słowa. Przed rozpoczęciem kręcenia scen na ulicach miasta, Mcqueen i Hickman jeździli na opuszczone lotnisko aby jeździć w kółko. Najeżdżali na siebie z dużymi prędkościami, palili gumę – innymi słowy zabawa. Chodziło o oswojenie się z autami ale jeszcze bardziej o zbudowanie zaufania między sobą.

 

 

Jak widzimy na filmie samochody jadą z dużą prędkością – nawet 170km/h – co mogło być utrudnieniem w nagrywaniu. Sceny kręcono z samego Chargera oraz pojazdu, który również jest efektem modyfikacji Balchowskiego:

 

 

W tej scenie Hickmana wyrzuca z zakrętu i uderza w kamerę. W oryginale widać zakłócenia kamery w odświeżonej wersji filmu wstawiono kadr gdzie Dodge nagle znika. Mcqueen również nie zdołał wejść w zakręt co nie było zaplanowane i jest czystym przypadkiem. Dzięki temu mamy znane ujęcie z filmu gdzie Steve zabija oponę na wstecznym biegu.

 

 

Scena w której Dodge wyprzedza auta mając na ogonie Forda była niebezpieczna dla jadącego z naprzeciwka motocyklisty. W pewnym momencie kładzie motor na drodze. To Bud Ekins – ten sam gość, który robi słynny skok nad drutem kolczastym w „Wielkiej Ucieczce”. Jak mówił Ekins w tej scenie za kierownicą siedzi Mcqueen choć ubezpieczyciel nie wyraził na to zgody. Mustang wjeżdża na szerokie szutrowe pobocze gdzie obraca go o jakieś 180 stopni.

 

 

Chyba najniebezpieczniejszą sceną było wyprzedzanie aut z prawej strony na łuku drogi. Początkowo Dodge wyprzedza prawidłowo lecz jest zmuszony do wyminięcia ciężarówki z drugiej strony. Zahacza ją czego efektem jest urwanie klamki i zaplanowanie wizyty u dobrego blacharza, a następnie odbija się kilka razy od barierki co z pewnością spowoduje wzrost kosztów napraw blacharskich.

 

 

W finalnej scenie Charger zostaje zepchnięty z drogi i uderza w stacje benzynową co kończy się wielkim wybuchem. Znaczy tak miało być ponieważ samochód nie trafia w stację. Dodge był doczepiony do Mustanga. W odpowiednim czasie należało zwolnić zaczepy aby Charger wjechał w cel. Zadanie było bardzo trudne i efekt końcowy jest taki jaki jest. Na filmie widać wspomniany zaczep na zderzaku mustanga.

 

 

W filmie oczywiście pojawia się kilka błędów. Charger gubi kołpaki ze 100 razy, dwa razy oglądamy tą samą scenę w przedziale około 30 sekund tylko, że z innego ujęcia. Myślę jednak, że ten pościg jest jednym z lepszych w historii kina. Receptą na sukces był brak komputera, który w rękach amerykanów przy realizacji filmów może być nieobliczalny oraz najważniejsze – postawiono nacisk na pokazanie umiejętności kierowców bez żadnych historii typu „a teraz rozwalimy 8 aut, które wjadą w siebie bez jakiegokolwiek sensu”. Autentyzm i umiejętności Kierowców = dobre kino.

Co się stało z autami po filmie? Z Chargerami ciężko powiedzieć i prawdopodobnie już o nich nie usłyszymy. Jeden Mustang został zniszczony, drugi został sprzedany po filmie policjantowi z SF, który odsprzedał auto po kilku latach. Później już historia mustanga jest owiana różnymi legendami. Rzekomo auto stoi gdzieś w stodole, gdzie indziej można przeczytać, że jest remontowane. Kiedyś zapewne wypłynie lub wypłynie to co po nim zostało. W 77 roku Mcqueen starał się odkupić mustanga, niestety do transakcji nigdy nie doszło.

 

steveletter

 

Zdjęcie z planu filmowego wykonane na parkingu na którym Frank Bullitt zauważa Chargera . W tle czarny charakter.

 

stfrsb1

Artykuły

0 0 votes
Article Rating
0
Would love your thoughts, please comment.x