a

Moto Sfera Classic

I edycja

klasykami.pl

28 kwietnia, 2015

Choć oczekiwałem większej liczby aut, to nie żałuję. Jak na pierwszą edycję, było naprawdę bardzo dobrze. Wyszedłem w pełni usatysfakcjonowany.

Moto Sfera Classic odbyła się w ostatni weekend w Warszawie, przy ulicy Mińskiej 65. Wystawę odwiedziłem w sobotę. Do Warszawy dojechałem pociągiem z Torunia (co za męcząca podróż!). Od razu na miejscu pomyślałem: ma się tego farta, ponieważ pod dworcem Wschodnim stał Mercedes W108 Coupe w pięknym niebieskim kolorze. Później można było go obejrzeć w miejscu, gdzie odbywała się impreza. Po drodze, kiedy już znalazłem drogę na Mińską, minął mnie stary autobus „Ogórek”. Można nim było dojechać na Moto Sfera za darmo – żadnych ukrytych kosztów, wsiadasz i jedziesz.

Przy wejściu witała nas limuzyna. Od razu kojarzy mi się z serialami USA z lat 80., jak „MacGyver”, „Drużyna A” i inne tego typu produkcje, które królowały na polskich telewizorach w I połowie lat 90. Było to prawdopodobnie Cadillac Fleetwood. Jakoś Cadillaci nigdy nie gościły w mojej bajce.

No dobrze, pozostawmy limuzynę Gordona Gekko i idźmy dalej. Na początku bardzo mnie ucieszyła mała frekwencja o tej porze. Mogłem swobodnie pooglądać auta i robić zdjęcia. Kiedy wychodziłem, odwiedzających przybywało. Na samym początku wpadam na pięknego Mustanga z 65 roku Fastback, rozumiecie? Nie jakieś tam Coupe. To FASTBACK. W kolorze ciemnej zieleni i felgami, które od razu kojarzą się z filmem Bullitt. Samochód gościł na łamach magazynu Classicauto.
Obok niego Mercedes 190SL również w kolorze ciemnej zieleni.
Dalej MG Midget. Małe autko, które zapewne może dać dużo frajdy z jego użytkowania. Mojej dziewczynie, która mi towarzyszyła najbardziej się podobało właśnie MG.
Ale obok niej stał jedyny w swoim rodzaju Mercedes W123 Coupe, ale nie byle jaki. Carlsson? Mówi to wam coś?
W123 Coupe Carlsson był rajdową wersją modelu W123, który był wyposażony w fabryczny silnik 2.8 o oznaczeniu M110. Oczywiście wyciśnięto z niego jak najwięcej koni. Samochód startował tylko przez jeden sezon do 1980 kiedy to Mercedes wycofał się z rajdów.

Ten tutaj, to replika. Widać trud włożony w realizacje tego projektu. Brawa dla właściciela. Słowa pochwały należą się również osobie, która ogarnęła błotniki. Rzeźbienie level pro.

Oglądając Carlssona za plecami mam model W113 Pagoda. Aj przepraszam, nie jeden, a kilka 🙂

Fiat 500 i obok jego brat bliźniak w trakcie operacji.

To Ford Mustang 351 z 1970. Znany wielu osobom z ClassicAuto CUP, kiedyś czytałem, że auto jest nieco zmodyfikowane i jest 150% lepszy od standardowego mustanga z tego roku. Ale to musi jeździć. W środku może wydawać się nieco ciasny.

Tutaj filmik na którym jedzie właśnie ten Mustang. I to jak jedzie – zapanuj nad tą mocą, okiełznaj układ kierowniczy ;).

Dalej mamy kolejne W108, ale hola hola. Nie byle jakie, a 300SEL 3.5. Oczywiście były mocniejsze wersje ale ten też nie zostaje w tyle. Nie jest to najważniejszy punkt w starych autach ale wyobraźcie sobie, że fabrycznie ten samochód rozpędza się w 9 sekund do setki! W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że w takich autach nie jest ważne ile czasu zajmuje rozpędzenie auta do danej prędkości, a to w jaki sposób to robi i jakie emocje daje kierowcy.
Oryginalny W126 AMG. Spodobały mi się te dodatkowe elementy na karoserii.
Jak się dowiedziałem to fabryczny silnik o pojemności 5 litrów. Auto jest na sprzedaż ma poniżej 100 tys. kilometrów, książkę serwisową i właściciel chce za niego 72 tys. Przynajmniej mi tak mówił.

Zabawne kiedy chciałem aby podniesiono maskę, Facet mówi: ale wie Pan dopiero od mechanika odebrałem i jest trochę brudny:

Jak się dowiedziałem to fabryczny silnik o pojemności 5 litrów. Auto jest na sprzedaż ma poniżej 100 tys. kilometrów, książkę serwisową i właściciel chce za niego 72 tys.

Zabawne kiedy chciałem aby podniesiono maskę, Facet mówi: ale wie Pan dopiero od mechanika odebrałem i jest trochę brudny:

Imprezę uważam za udaną. Warto podkreślić, że jest to pierwsza edycja i liczę na to, że w następnym roku znowu będę mógł w niej uczestniczyć. Myślę, że nie jest prostą sprawą zorganizować takie wydarzenie. Większość aut, które można było oglądać nie są tanimi klasykami, a należą do nieco wyższej półki.

Tagi:

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Artykuły

Zlot Mercedes-Benz w Toruniu: Fotogaleria od Klasykami.pl

Zlot Mercedes-Benz w Toruniu: Fotogaleria od Klasykami.pl

klasykami.plSłoneczny dzień. Tak naprawdę pierwsze w pełni słoneczne i wiosenne dni. Czas start na zloty! Złot Mercedesów w Toruniu dla mnie jest pozycją obowiązkową. Canon naładowany, uśmiech na twarzy, W124 odaplone aby dowieźć na miejsce. To był udany dzień. Zlot...

0 0 votes
Article Rating