
8 marca 2020
Mercedes-Benz W201 EVOII z 2010 roku? To chyba najciekawszy „garażowy” projekt, jaki widziałem.
Duży silnik i mały samochód to dla wielu połączenie idealne. Ogromna frajda, niesamowite osiągi! W201 nie był samochodem wielkich gabarytów, a stworzone EVOII na jego bazie jest czymś niesamowitym, choć osiągami blisko mu do popularniejszego na rynku Coswortha. Dzisiaj jednak nie o samym EVOII, a o kapitalnym projekcie, przez który wszystko inne, co widziałem z przeróbek, spawania, cięcia i podkręcania mocy mogę jednym ruchem zamieść pod dywan.
Mercedes-Benz Frankenstein!
Bliżej mu do nazwy Revolution, bo to już nie jest Ewolucja. Firma Piper Motorsport w 2013 roku rozpoczęła prace nad stworzeniem Mercedesa na bazie AMG C63, który miał zostać zamknięty w skorupie starego W201. Sam pomysł, aby na mocno świeżym AMG zamontować nadwozie Mercedesa z lat osiemdziesiątych może się spotkać z różnymi opiniami. Zapewne znajdą się osoby, którym nie podoba się łączenie starego z nowym, ale dla mnie to fantastyczne rozwiązanie i jeden z ciekawszych projektów jakie widziałem.
Zadanie nie było proste. Jak widzicie na zdjęciach, to, co się działo podczas pracy, mogło w pewnym momencie przypominać cięcie samochodu w jakiejś złodziejskiej dziupli. C63 zostało całkowicie rozebrane oraz skrócone tak, aby zmieściło się nadwozie W201. Samochód choć wygląda jak 190’tka, wyposażony jest w silnik, hamulce, deskę rozdzielczą, całą elektronikę oraz podłogę z modelu C63 AMG.
Błędne jest myślenie, że na pracy gumówką wszystko się zakończyło. Z wybranych prac, jakie zostały przeprowadzone, to wspomniane już skrócenie podwozia C63 AMG, aby dopasować rozstaw osi modelu 190. Zmodyfikowano elementy konstrukcyjne, dodano klatkę bezpieczeństwa oraz zmodyfikowano deskę rozdzielczą z nowszego Mercedesa w taki sposób, aby pasowała bezproblemowo do starej konstrukcji W201. Zmian jest znacznie więcej: zawieszenie, hamulce, zupełnie nowy układ wydechowy. Ten projekt to zbudowanie od nowa samochodu, który nie wiadomo jakim jest modelem, ale wygląda jak kultowe EVOII, a jego oficjalna nazwa to Frankenstein-Benz.
Myślę, że nie ma na co czekać. Trochę inspiracji, miejsca i zaczynam ciąć Mercedesy. Boję się tylko, że nie zakończy się to tak dobrze jak w Piper Motorsport.
Więcej zdjęć pod tutaj!
Dołącz do dyskusji
Artykuły
Mercedes Klasy G Edition „Stronger Than The 1980s” – nowy rozdział legendy z lat 80.
klasykami.plSą samochody, które zmieniają się z każdą generacją – stają się bardziej opływowe, bardziej ekologiczne, bardziej „na czasie”. I jest Klasa G – maszyna, która przez cztery dekady nie miała potrzeby, by drastycznie się zmieniać. Ona po prostu była i nadal...
Psychodelia na czterech kołach: Rolls-Royce Phantom V Johna Lennona
klasykami.plW świecie klasyków nie brakuje samochodów z duszą. Ale są też takie, które wykraczają poza samą motoryzację — stają się artystycznymi manifestami, kulturowymi symbolami i niemymi świadkami zmieniającego się świata. Jednym z najbardziej barwnych przykładów...
Mercedes SL R129 księżnej Diany – samochód, który złamał protokół
klasykami.plWśród wszystkich samochodów, które przewinęły się przez ręce członków brytyjskiej rodziny królewskiej, tylko jeden zasłużył na miano „skandalicznego”. Nie był to egzotyczny bolid ani opancerzona limuzyna, ale elegancki, bordowy Mercedes-Benz SL 500...
Schlörwagen: najbardziej opływowy samochód świata, o którym nie słyszałeś
klasykami.plW świecie zabytkowych samochodów nie brakuje dziwactw i niezwykłych projektów. Czasem trafi się model, który wygląda jak z filmu science fiction, innym razem – jak dzieło szalonego artysty. Ale rzadko zdarza się, by pojazd stworzony w 1939 roku wyglądał...
Prima Aprilis? Nie. Saab naprawdę zbudował samochód z joystickiem
klasykami.plWyobraź sobie, że wsiadasz do samochodu np. taki SAAB. Odpalasz silnik, poprawiasz lusterka i... zamiast złapać za kierownicę, łapiesz joystick. Tak, JOYSTICK. Taki, jakim sterowałeś F-16 w dzieciństwie na komputerze, tylko że teraz tym ustrojstwem masz...
Aston Martin DB5 z filmu „Goldfinger” – motoryzacja w skali 1:18
klasykami.plAston Martin DB5 to jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów w historii kina i motoryzacji. Jego występ w filmie Goldfinger z 1964 roku uczynił go nieśmiertelną ikoną i bez wątpienia najfajniejszym gadżetem Jamesa Bonda. Firma AutoArt, znana z...