Klasyczna motoryzacja w najlepszym wydaniu!

a

Fotorelacja ze zlotu Classica Mierzęcin 2022

klasykami.pl
3 sierpnia, 2022

Prawdopodobnie jedna z tych imprez, która na długo pozostanie w mojej głowie. Ze względu na klimat, klasyczne samochody i uczestników zlotu. Nie była to największa impreza na jakiej byliśmy, ale na pewno warto ją odwiedzić i poczuć ten flow, którego ciężko zaznać gdziekolwiek indziej.

Dam sobie rękę uciąć, że gdyby nie Classica Mierzęcin, w życiu bym nie trafił w to miejsce. Odludzie straszne, jedyną „metropolią” obok pałacu jest Dobiegniew, a z Poznania mamy jakieś 150 kilometrów. Jeśli jednak już się tam dostaniecie, uznacie, że miejsce jest naprawdę urokliwe. Można pomyśleć „idealne na zloty motoryzacyjne”. W największym skrócie: jest to kompleks hotelowy, na który składa się kilka obiektów i spora ilość zieleni. Wisienką na torcie jest wspomniany już pałac. To właśnie tutaj w pewną sobotę odbyła się prezentacja samochodów.

Całość wydarzenia rozpoczęła się w drugiej połowie tygodnia, ale najważniejszy był weekend i dni otwarte zlotu. Wtedy właśnie imprezę podzielono na dwie części. Pierwsza z nich to prezentacja każdego auta pod pałacem, a druga to możliwość oglądania wszystkich klasyków zaparkowanych na łączce kawałek od całego kompleksu.

Jak w wielu relacjach, mogę napisać, że „nie wiem ile było aut” ale w Classica Mierzęcin nie chodzi o ilość, a o jakość, a ta była na genialnie wysokim poziomie. Spora liczba aut to luksus na kołach od lat 30. do lat 60. Warto odnotować tutaj samochód marki Horch z 1930 roku, którego renowacja zajęła (z tego co pamiętam) 20 lat. Dalej mieliśmy Corda 810, jako staremu graczowi, ten samochód chyba zawsze będzie się kojarzył z grą „Mafia”. Najstarszym samochodem zlotu był Ford T z 1913 roku.

Lecz Mierzęcin to nie tylko samochody tak stare, że mało kto je kojarzy. Mamy także nieco młodsze grono i tak oto Challenger’a można było obejrzeć z każdej strony, obok stał Jaguar e-type, który może nie jest aż takim młodzieniaszkiem, ale obok Forda T przecież nie stanie. W123, niby zwykła beczka, ale za to w jakim stanie. Oczywiście nie obyło się bez żartów z moim ojcem „na pewno była szpachlowana”. Obok stał samochód, który nie mógł być szpachlowany, bo jego karoseria jest wykonana z tego samego, co Wasze sztućce, czyli ze stali nierdzewnej. DeLorean, nad którym rozczulałem się nie wiem ile czasu, ale Ci co mnie znają, wiedzą, że autem marzeń jest właśnie DMC12. Psułby się, byłby utrapieniem, ale i tak dawałby wiele radości podczas płacenia rachunków u mechaników. Ten tutaj w naprawdę świetnym stanie. Fajna maszyna i cieszę się, że mogłem go ponownie spotkać.

Ale nie rozpływajmy się w tej deloreanowej ekstazie, tylko odnotujmy jeszcze, że mogliśmy obejrzeć Mercedesa 114, VW Karmann Ghia i Volvo P1800 Shooting Brake, przy którym również pokręciłem się dłuższy czas. Większość aut, które uczestniczyły w zlocie możecie zobaczyć na zdjęciach. Mam nadzieję, że przekonają Was do zaklepania terminu na przyszły sezon i udziału w edycji 2023. Ja się wybiorę i zapewne znowu poczuję ten mocny flow 😉

Tagi:

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0 0 votes
Article Rating