a
Klasykami.pl
12 Listopada 2015
Aston Martin

James Bond

Skyfall

Aston vel.SHARK Martin DB10

Na dużym ekranie gości nowy Bond. Świat ponownie oszalał na jego punkcie, wszędzie gdzie nie spojrzycie, pojawia się DabulołSewen. Lokowanie produktu na najwyższym poziomie! Dzisiaj o tym najważniejszym…

Bond w swojej historii jeździł różnymi autami – w aktualnym Classicauto jest kilka słów na ten temat – była Toyota, Mustang oraz BMW. Jednak gdy myślimy o „Jamesie Bondzie” i „Samochodzie”, zawsze nasuwa się na myśl Aston Martin. Najbardziej znany to DB5, przepiękny wóz, który jest w czołówce „zaszufladkowanych” gwiazd filmowych na czterech kółkach. Również w nowym Bondzie, tak jak w poprzednim… i w Casino Royale, pojawia się legenda na ekranie. Ale jeszcze wrócimy do DB5, skupmy się teraz na tym, czym agent jeździ teraz.

DB10 to prototypowy model Aston Martina, który nie trafił jeszcze do produkcji. W sumie nigdy nie trafi. Nowy Aston został stworzony jedynie na potrzeby filmu – 10 sztuk od razu trafiło na plan. Po seansie mam pytanie: JAK MOŻNA ZNISZCZYĆ 7 EGZEMPLARZY W SCENIE, KTÓRA TRWA JAKIEŚ 7 MINUT??? I żeby nie było, na ekranie auto zostaje zniszczone tylko raz. Nie dachował i nie jechał dalej. Jest jedna scena, w której DB10 zostaje zniszczony. Nie chcę zdradzać za wiele, ale raz zjeżdża ze schodów – być może 10 sztuk było skręconych tak jak ten tutaj:

 

 

 

I po takiej jeździe coś odpadło? To pozostanie zagadką. Samochód jest napędzany silnikiem V8 o pojemności 4,7 litra. Generuje moc 430 koni mechanicznych i rozpędza się do setki w ciągu 4,7 sekundy. Dane jak na Astona przystało. Co stanie się z trójką, która przetrwała? Jeden z egzemplarzy zostanie przechowany w magazynach Astona, drugi pozostanie własnością wytwórni filmowej Eon Productions. Trzeci zostanie wystawiony na aukcję i sprzedany bogatemu kolekcjonerowi. Jedynym mankamentem jest brak homologacji, co oznacza, że kupujący nie będzie mógł prowadzić go po ulicach. Będzie to jedynie eksponat lub element luksusowego zbiornika. A jak Wam podoba się DB10? Bo mi…

 

 

Średnio podoba mi się DB10. Brakuje mu czegoś, co wyróżnia wszystkie Astony, począwszy od DB7. To zupełnie nowatorskie spojrzenie na design marki, ale mnie nie przekonuje. Moim zdaniem, spośród współczesnych modeli Aston Martin najpiękniejszy jest Vanquish, zaprezentowany bodajże w ubiegłym roku. DB10 wydaje się być małym, sportowym wozem, który swoimi gabarytami bardziej przypomina model V8 Vantage niż DB9, którego teoretycznie miałby zastąpić. Bond powinien prowadzić coś większego.

Tekst zatytuowałem „Aston vel. Shark Martin” – czy tylko ja mam wrażenie, że ten samochód był inspirowany właśnie tą rybką? Czy projektant znalazł tam natchnienie do stworzenia „Szczęk DB10”? Pomijając drobne proporcje, których się czepiam, linia nadwozia i jego nowoczesny wygląd są fantastyczne, ale nadal nie pasują do reszty rodzeństwa Astona. Za to wnętrze jest fenomenalne, tutaj nie można się przyczepić. Spójrzcie:

 

 

Kierownica, zegary, deska rozdzielcza – wnętrze DB10 to prawdziwe dzieło sztuki, które emanuje zarówno pięknem, jak i drapieżnością. Zdecydowane, kanciaste linie oraz każdy detal, np. pokrętło pomiędzy siedzeniami i jego obudowa, tworzą spójną całość. Nawet najmniejszy element, jak np. guzik czy jego obudowa, wydaje się być częścią jakiejś szalonej maszyny. W poprzednich modelach Astona dominowały opływowe kształty, tutaj zaś można odnieść wrażenie, że zasiadając za kierownicą będziemy sterować gwiazdą śmierci lub innym kosmicznym cudem.

Sam pościg, w którym uczestniczy Aston, nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Problem polega na tym, że nowe superauta, takie jak DB10 czy Jaguar, który wystąpił jako czarny charakter, nie pasują do tego typu scen. Sztywne zawieszenie i doskonała przyczepność sprawiają, że przychodzi mi na myśl wyścigi Formuły 1, a nie pełne napięcia pościgi samochodowe. Oczywiście oba auta potrafią jeździć bokiem, ale ich sztywna konstrukcja sprawia, że wydają się poruszać jak po lodzie, a nie jak prawdziwe maszyny driftujące na granicy życia i śmierci. Pragnę miękkiego zawieszenia, dymiących opon, zgubionych zderzaków po drodze, scen, które sprawią, że pomyślę: „O la la, ten kaskader musi być szalony”. Nie chcę jazdy po wyznaczonej linii. Prawdopodobnie kierowca podczas kręcenia filmu czytał SMS-y i przeglądał Facebooka, machając jednocześnie kciukiem.

Miałem wrócić do legendy. W filmie możemy zobaczyć klasyczną wersję DB5, początkowo w takim stanie, że szkoda słów – taka pozostałość po Skyfall. Później Aston pojawia się na samym końcu filmu. Za ten ostatni, krótki dwuminutowy epizod po głównej potyczce, film dostaje ode mnie dodatkową gwiazdkę, a nawet dwie.

Na koniec! Jay Leno miał okazję prowadzić DB10 i porozmawiać z projektantem, Markiem Reichmanem, który jest Polakiem. Zachęcam do obejrzenia.

 

 

Tagi:

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Artykuły

Zlot Mercedes-Benz w Toruniu: Fotogaleria od Klasykami.pl

Zlot Mercedes-Benz w Toruniu: Fotogaleria od Klasykami.pl

klasykami.plSłoneczny dzień. Tak naprawdę pierwsze w pełni słoneczne i wiosenne dni. Czas start na zloty! Złot Mercedesów w Toruniu dla mnie jest pozycją obowiązkową. Canon naładowany, uśmiech na twarzy, W124 odaplone aby dowieźć na miejsce. To był udany dzień. Zlot...

0 0 votes
Article Rating