
klasykami.pl
25 marca 2018
Motobazar w Toruniu odbył się… nie pamiętam kiedy, ale to było z pewnością pół roku temu. W związku z tym, że od wydarzenia dzieliło mnie raptem 5, może 7 kilometrów, postanowiłem, że z przyjemnością odwiedzę Tor na którym odbywała się impreza. Największą wpadką z mojej strony jest to, że kompletnie zapomniałem o tym, że tam byłem. Nie dlatego, że było tak słabo. Wręcz przeciwnie, po prostu wyleciało z głowy. Na szczęście przedwczoraj trafiłem na zdjęcia i pomyślałem „lepiej późno niż wcale”.
Jedną nogą w grobie, drugą na skórce od banana.
Myślę, że ideę „motobazarów” znacie. Ludzie z zajawką, którzy mają masę rupieci lub szrotu, pakują to wszystko do auta, jadą na bazar i wykładają na koc w celu sprzedaży. Inni zapaleńcy przyjeżdżają z chęcią odnalezienia czegoś nietuzinkowego lub w poszukiwaniu części do swojego projektu. Dzisiaj pomysł wydaje się całkiem doby, żywcem wzięty z minionej epoki. Chyba pamiętacie bazary oraz giełdy – aż chce się powiedzie „to były czasy”.
Kiedyś to była szara codzienność. Dzisiaj, w dobie internetu, to coś niespotykanego i przykuwającego naszą uwagę. Często kupuje się stare samochody, aby przenieść się o 30 lub 40 lat wstecz. Chyba podobnie jest z tymi bazarami.
Pamiętam, że cały ten handel, to nie była jedyna atrakcja. Mieliśmy mały zlot klasycznych aut. Mogliśmy oglądać np. Golfa II w wersji terenowej. Szkoda, że trzeba wielu osobom tłumaczyć, że nie są to żadne przeróbki domowe, a fabryczny Golf. Mieliśmy Trabanta, Poloneza, Dużego Fiata, spatynowanego Mercedesa, który skradł moje serce za swój stan i kilka innych ciekawych klasyków, które zobaczycie na zdjęciach.
Obok tego wszystkiego mogliśmy zobaczyć wyścigi jednośladów, ale to wszystko co Wam napiszę na ten temat, bo kompletnie nie pamiętam o co tam chodziło. Na pewno ciekawostką był przejazd motocykla, który był sterowany nie przez jedną, a dwie osoby. Oczywiście jedna osoba siedziała trzymając kierownicę, ale druga siłą ciężkości sprawiała, że pojazd mógł wchodzić szybciej w zakręty. Z pewnością ten opis nie jest zbyt dobry i pojazd ma fachową nazwę. Muszę zgłębić temat.
Motobazar Toruń oraz każdy inny motobazar jest wydarzeniem wartym uwagi i odwiedzenia. Jeśli będziecie mieli możliwość uczestnictwa w tego typu imprezie… pojedźcie, zobaczcie i kupcie. Polecam!
Artykuły
Mercedes Klasy G Edition „Stronger Than The 1980s” – nowy rozdział legendy z lat 80.
klasykami.plSą samochody, które zmieniają się z każdą generacją – stają się bardziej opływowe, bardziej ekologiczne, bardziej „na czasie”. I jest Klasa G – maszyna, która przez cztery dekady nie miała potrzeby, by drastycznie się zmieniać. Ona po prostu była i nadal...
Psychodelia na czterech kołach: Rolls-Royce Phantom V Johna Lennona
klasykami.plW świecie klasyków nie brakuje samochodów z duszą. Ale są też takie, które wykraczają poza samą motoryzację — stają się artystycznymi manifestami, kulturowymi symbolami i niemymi świadkami zmieniającego się świata. Jednym z najbardziej barwnych przykładów...
Mercedes SL R129 księżnej Diany – samochód, który złamał protokół
klasykami.plWśród wszystkich samochodów, które przewinęły się przez ręce członków brytyjskiej rodziny królewskiej, tylko jeden zasłużył na miano „skandalicznego”. Nie był to egzotyczny bolid ani opancerzona limuzyna, ale elegancki, bordowy Mercedes-Benz SL 500...
Schlörwagen: najbardziej opływowy samochód świata, o którym nie słyszałeś
klasykami.plW świecie zabytkowych samochodów nie brakuje dziwactw i niezwykłych projektów. Czasem trafi się model, który wygląda jak z filmu science fiction, innym razem – jak dzieło szalonego artysty. Ale rzadko zdarza się, by pojazd stworzony w 1939 roku wyglądał...
Prima Aprilis? Nie. Saab naprawdę zbudował samochód z joystickiem
klasykami.plWyobraź sobie, że wsiadasz do samochodu np. taki SAAB. Odpalasz silnik, poprawiasz lusterka i... zamiast złapać za kierownicę, łapiesz joystick. Tak, JOYSTICK. Taki, jakim sterowałeś F-16 w dzieciństwie na komputerze, tylko że teraz tym ustrojstwem masz...
Aston Martin DB5 z filmu „Goldfinger” – motoryzacja w skali 1:18
klasykami.plAston Martin DB5 to jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów w historii kina i motoryzacji. Jego występ w filmie Goldfinger z 1964 roku uczynił go nieśmiertelną ikoną i bez wątpienia najfajniejszym gadżetem Jamesa Bonda. Firma AutoArt, znana z...