BMW zaprezentowało samochód koncepcyjny Garmisch w Villa d'Este
Prawie 50 lat po zniknięciu oryginału
klasykami.pl
29 maja 2019
Samochody koncepcyjne wzbudzają ogromne emocje. Jedyne w swoim rodzaju, pojedyncze egzemplarze. A jeśli taki koncept jeździ i tak naprawdę jest pełnoprawnym autem na kołach z kierownicą i silnikiem pod maską, to już może być szczyt. Oczywiście mamy w historii motoryzacji koncepty, na widok których krzywimy się lub przechylamy głowę jakby to miało pomóc w jego akceptacji. Dzisiaj jednak o zupełnie czymś innym. O, tak naprawdę, bardzo ważnym projekcie dla marki BMW. Bo jakby wyglądała seria 5 bez tego auta? Mowa o BMW, które zostało nazwane Garmisch.
Zbyt dawno temu, zbyt nieznany.
BMW serii 5 dzisiaj chyba zna każdy i tak samo każdy wie, że wszystko się zaczęło od E12 (w sensie pierwszej generacji, bo wiadomo BMW wcześniej auta dla ludzi również robiło). Mało kto jednak wie, że zanim wprowadzono serię pięć, na salonach w Genewie w roku 1970 zaprezentowano Garmisch’a.
Nie trzeba się przyglądać, aby zobaczyć w tym aucie kreskę, rozwiązania, pewien styl, jaki pojawił się w serii pięć w 1972 roku. Tył łagodnie opada i patrząc z boku chyba najbardziej wtedy możemy dostrzec klasyczne BMW. Mamy nawet słynne zagięcie Homfeister’a. Oczywiście to, co ludzie mogli kupić było bardziej stonowane, bez tego włoskiego szaleństwa. No właśnie, bo o tym jeszcze nie wspomniałem. Niemiecki Garmisch, tak naprawdę z Niemcem ma niewiele wspólnego, ponieważ wyszedł spod ręki Włocha, a dokładnie człowieka legendy w świecie projektowania, Marcello Gandini. Był głównym projektantem w studio Bertone i był odpowiedzialny za takie projekty jak Lamborghini Miura, Espada, Countach, Lancia Stratos, Ferrari Dino, Alfa Romeo Montreal i wiele innych.
Dajcie mi się rozsiąść, ale już nie wysiądę.
Porządny koncept nie ogranicza się tylko do zewnętrznej bryły. To, co nam zaserwowano wewnątrz, sprawia, że mamy tu tysiąc procent klimatu, który chciałoby się mieć w każdym aucie lat siedemdziesiątych. Wysmakowane oraz wyszukane, wsiadać tylko w marynarce szytej na miarę. Po stronie pasażera mamy duże lustro, które dzisiaj kojarzy mi się z wielkim tabletem w tesli. Gdyby wtedy mieli tablety na półkach w sklepie, to być może Gandini umieściłby go właśnie tam. Ale chwała za to, że ich nie mieli!
Garmisch (prawie) oryginalny
Z konceptami jest jeden problem. Obok tego, że są jedyne w swoim rodzaju, że to takie puszczenie wodzy fantazji projektantów, czasami najzwyczajniej w świecie lubią się zgubić, zniszczyć lub przepaść bez żadnych wieści. Podobnie było z oryginalnym projektem z lat siedemdziesiątych, bo Garmisch na zdjęciach oryginałem nie jest. Powstał niedawno i jest swego rodzaju hołdem dla jego projektanta, przypomnieniem jego mniej znanego projektu, ale również przypomnieniem wpływu studia Bertone na ewolucje w designie samochodów marki BMW. Jego odbudowa była piekielnie trudna. Opierano się na ubogich materiałach, zdjęciach z tamtego okresu, ale również sam Marcello Gandini zaangażował się w projekt.
Samochód był prezentowany podczas Concorso d’Eleganza w Villa d’Este nad jeziorem Como. Słuszne miejsce do ponownej „premiery” tego auta. Zobaczcie poniżej filmik z prac nad autem.

Artykuły
Zlot Mercedes-Benz w Toruniu: Fotogaleria od Klasykami.pl
klasykami.plSłoneczny dzień. Tak naprawdę pierwsze w pełni słoneczne i wiosenne dni. Czas start na zloty! Złot Mercedesów w Toruniu dla mnie jest pozycją obowiązkową. Canon naładowany, uśmiech na twarzy, W124 odaplone aby dowieźć na miejsce. To był udany dzień. Zlot...
Bydgoskie Klasyki Nocą: fotorelacja z pierwszego spotkania w 2024 roku
klasykami.plJeśli śledzicie nas na Facebooku lub Instagramie, mogliście zauważyć, że bydgoskie spotkania pod lodowiskiem Torbyd bardzo mi przypadły do gustu. Nie mogłem przegapić pierwszego spota, który okazał się wyjątkowo udany. Przed pierwszym spotkaniem bydgoskich...
Na sprzedaż Mercedes-Benz 123 280CE z przebiegiem niecałych 5000 kilometrów. Cena takiego klasyka powala!
klasykami.plMercedes-Benz 123, czyli popularna beczka. Wszyscy go znają. W latach dziewięćdziesiątych, a nawet na początku XXI wieku był naturalnym elementem krajobrazu wielu miast, postojów taksówek i osiedlowych parkingów. Najczęściej to się tyczyło sedana, rzadziej...
Oldtimer Meeting Toruń 2024: to już nasza tradycja rozpoczęcia sezonu
klasykami.plKiedy na własnym podwórku spotykają się klasyki ciężko przejść obok obojętnie. Większość staroci jeszcze jest w głębokim śnie, ale nie w Toruniu. Tutaj budzimy się do życia nieco wcześniej. Jak co roku mógłbym napisać, że Oldtimer Meeting to nieduża...
Ferrari skradzione kierowcy F1 Gerhardowi Bergerowi odzyskane 28 lat później
klasykami.plKradzież samochodu to bolesne doświadczenie. Tak myślę, choć na szczęście nigdy tego nie odczułem na własnej skórze (i mam nadzieję, że nie odczuję, czymkolwiek bym jeździł). Czy samochody się odnajdują? Zapewne to zależy, ale warto odnotować, że w...
Film biograficzny o Enzo Ferrari na dużym ekranie! Czekałem długo, ale czy było warto?
klasykami.plO tym, że Michael Mann chce zrobić film o Ferrari, można było czytać już parę lat temu. Podobno już 20 lat temu reżyser wymyślił sobie film o Enzo, ale dopiero teraz się udało. Warto było czekać? Kiedy pojawiły się pierwsze zwiastuny, nie ukrywam,...