
03 listopada 2020
Alfa Romeo Berlina Aerodinamica Tecnica! Piękna nazwa, idealna na dzieła sztuki motoryzacyjnej, bo chyba tak można określić niektóre pojazdy tworzone na deskach kreślarskich projektantów nie bojących się odważnych pomysłów oraz wyzwań. Trzy pojazdy, trzy dzieła sztuki, trzy niezwykłe dowody na to, że samochód może być czymś więcej niż środek komunikacji. Oto Alfa Romeo B.A.T. 5, B.A.T. 7 oraz B.A.T. d9. Sprzedane kilka dni temu w Nowym Jorku za zawrotną kwotę.
Przyjemnie zakończyć długą ciszę na klasykami.pl wpisem o takich klasykach oraz aukcji, która miała wyłącznie trzech (i to jakich!) bohaterów. Szukając jeszcze innego określenia na te trzy pojazdy, można by rzec, włoscy giganci aerodynamiki! Bo właśnie o to chodziło w tworzeniu „Aerodinamica Tecnica”. Bez żadnych komputerów oraz tunelu aerodynamicznego. Wystarczył papier, ołówek i projektant Franco Scaglione. I oto mamy – współczynnik oporu powietrza w B.A.T. 5 z 1953 roku, wyniósł zaledwie 0,23.
Ciemnoszary BAT 5 został zbudowany w 1953 roku, dwa lata po tym, jak Scaglione przekonał studio Bertone do współpracy. Przyciągająca stylistyka, niezwykłe skrzydła w tylnej części oraz zasłonięte koła powodowały, że nie dało się przejść obok tego auta obojętnie. Kiedy zaprezentowano go na salonie samochodowym w Turynie, zapewne wszyscy odwracali głowy na widok konceptu Alfy Romeo.
Kolejny był BAT 7 stworzony rok później i również zaprezentowany w Turynie. BAT 5 już wtedy był w prywatnych rękach. BAT 7 to jeszcze lepszy wynik aerodynamiki. Współczynnik oporu powietrza wyniósł zaledwie 0,19. Pamiętajcie, że to wszystko bez komputerów i tunelów aerodynamicznych. Nie wiem, który jest bardziej futurystyczny, ale BAT 7 był równie postrzelony i odważny, co jego poprzednik.
Niezwykły jest fakt, że wszystkie trzy koncepty marki Alfa Romeo powstały w pierwszej połowie lat 50. Dzieła sztuki, które od razu zostały rozdzielone. Każdy z nich trafił w inne ręce. Dopiero w 1989 roku spotkały się po raz pierwszy, a teraz zostały sprzedane w pakiecie. Trzeba przyznać, że razem na zdjęciu robią dużo większe wrażenie, niż gdybyśmy postawili przed obiektywem tylko jeden egzemplarz. Razem tworzą spójną całość. Właśnie zmieniły właściciela za 14 840 000$. Kwota jest gigantyczna, ale wspomnijmy, że samochody były sprzedawane podczas aukcji dzieł sztuki, a nie motoryzacji. Na drugi dzień wystawiano np. obrazy, a ich ceny bywały jeszcze wyższe. Choćby „White Brushstroke” Roya Lichtensteina, który sprzedano za ponad 25 milionów dolarów. Myślę, że osoba kupująca trzy Alfy zrobiła lepszy biznes.
Dołącz do dyskusji
Artykuły
Ferrari 330LM / 250GTO #3765LM: jeden z najważniejszych samochodów wyścigowych Ferrari lat 60-tych
klasykami.plPięć lat temu pisząc o prywatnej transakcji, której przedmiotem sprzedaży było srebrne Ferrari 250GTO, wpis zakończyłem słowami „Będzie coraz drożej, dlatego, jeśli chcecie kupić stare Ferrari, nie czekajcie zbyt długo”. Można przypuszczać, że miałem...
Retro Motor Show 2023 w Poznaniu: targi motoryzacyjne warte odwiedzenia
klasykami.plNajwiększe i najważniejsze wydarzenie motoryzacji klasycznej pod dachem w Polsce. Pisałem o tym już na Facebooku, ale warto to napisać raz jeszcze. Jeśli chcecie się wybrać na targi zabytkowych samochodów w tym kraju i bez rozczarowania opuścić ostatnie...
Rozbite Lamborghini Countach z filmu „Wilk z Wall Street” na sprzedaż. Zanim zabrał się za niego Scorsese, był limitowanym egzemplarzem.
klasykami.plZnacie ten film, prawda? Jordan Belfort, wielkie oszustwo na Wall Street i co ważne, bardzo intensywne i rozrywkowe życie głównego bohatera. W takiej konfiguracji nie mogło zabraknąć wyjątkowego samochodu. Ten, co prawda, długo nie gości na ekranie, ale...
Boschert B300 „Gullwing” na sprzedaż. Taka okazja nie zdarza się często.
klasykami.plTo jedyny egzemplarz Boschert B300 „Gullwing”, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, choć gdy Hartmut Boschert zaprezentował samochód na Międzynarodowym Salonie Motoryzacyjnym we Frankfurcie w 1989 r., plan zakładał stworzenie 300 egzemplarzy w ramach serii...
Kierowca Formuły 1 Lando Norris sprzedaje „wakacyjnego” Fiata 500, który nie kosztuje miliona monet.
klasykami.plOczywiście i tak tanio nie będzie, ale to nie jest oryginalny model Jolly, który możecie znać jako Spaggina. Ten tutaj to replika, która w tej chwili osiągnęła cenę 13 000 funtów. Jak za taki mały samochodzik, to góra pieniędzy, ale po pierwsze, Joly są...
MotoClassic Wrocław 2023: powrót po trzech latach przerwy
klasykami.plCzekałem na to wydarzenie. Trzy lata przerwy w organizowaniu cyklicznej imprezy to wieczność. Kiedy organizator ogłosił, że ponownie wszyscy fani motoryzacji spotkają się w zamku Topacz w ostatni weekend sierpnia, przebierałem nogami i nie mogłem się...